Od siedmiu lat mieszkamy wraz z teściami. Jeden mały pokoik, w nim my: Paulina, mój mąż Jan i nasza pięcioletnia ukochana córeczka Jola. Każdy, kto mieszkał pod jednym dachem z rodzicami męża wie jak ciężko jest pogodzić chociażby wspólną kuchnię. Ciągłe dobijanie się teściowej do drzwi łazienki doprowadzało mnie do szału. Czy ona zawsze, w momencie, kiedy się kąpie musi poganiać mnie, bo akurat teraz chce skorzystać z łazienki? Miałam już dość tej wspólnoty mieszkaniowej. Bez przerwy rozmyślałam o własnym mieszkaniu. Choćby takim malutkie dwa pokoje, kuchnia i łazienka. Tylko skąd wziąć pieniądze? Wraz z mężem zbyt mało zarabiamy by kupić mieszkanie za gotówkę. Opowiedziałam koleżance z pracy o moich przejściach z teściową. O dziwo, nie była zaskoczona. Też miała kiedyś podobną sytuację. Poklepała mnie po plecach i powiedziała, że ma dla mnie rozwiązanie optymalne – kredyt mieszkaniowy. Opowiedziała mi, że w serwisie finansowym, www.get-money.pl wypełniła wniosek o kredyt mieszkaniowy Nasz domek na kredyta już następnego dnia oddzwonił do niej Doradca Kredytowy i umówił się na niezobowiązujące spotkanie. Przedstawił kilka najlepszych ofert dotyczących kredytu hipotecznego. Wybrała najbardziej korzystną ofertę bankową dla niej. Doradca pomógł jej w załatwieniu wszystkich formalności związanych z załatwieniem kredytu. Od dwóch lat mieszka w swoim wymarzonym domu pod Warszawą. Postanowiłam wziąć sprawy w soje ręce. Na stronie www.get-money.pl wypełniłam krótki wniosek o kredyt mieszkaniowy, umówiłam się na spotkanie. Było bardzo interesujące, dostałam bardzo dobrą propozycję zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Przeanalizowałam wraz z mężem propozycję. Podjęliśmy decyzję „kupujemy mieszkanie na kredyt”. Faktycznie! Doradca pomógł nam załatwić wszelkie formalności. Otrzymaliśmy kredyt mieszkaniowy nisko oprocentowany. Dzisiaj teściowa przychodzi do mnie na herbatkę, a ja w duchu cieszę się, że po jej wyjściu, wezmę sobie długą kąpiel w pachnącej jaśminem prześlicznie wykończonej – mojej łazience.